Kilkukrotnie brałam udział w szkoleniu z metody symultaniczno-sekwencyjnej. Swego czasu z ciekawości poszperałam w internecie na czym polega ta metoda, jakie są jej podstawy. Wówczas pod moją opieką były dzieci 5-6-letnie. Przygotowywaliśmy się do pójścia do szkoły, a więc zabaw czytelniczych prowadziłam sporo. To wówczas spróbowałam przeprowadzić kilka zabaw i okazało się, że dzieci są zainteresowane. Szybko okazało się jakie dzieci mają umiejętności, które litery znają, a które nie. Jednak co najfajniejsze, dzieci były zaciekawione. Któregoś dnia podrukowałam różne ćwiczenia. Wytłumaczyłam na czym polegają zadania, zaś dzieci miały wybrać sobie to co chciały. Dzieci, które czytały wzięły ćwiczenia ze zdaniami, ale młodsze dzieci 5-letnie wzięły proste zadania z samogłoskami, albo sylabami. Postanowiłam więc, że jeśli będzie ku temu okazja wezmę udział w szkoleniu. Udało się, szkoliłam się u samej prof. Jagody Cieszyńskiej, autorki tej metody. Jednak szkolenie jedno, a praktyka drugie.
Jest to metoda, która wymaga rzetelności, trzymania się przyjętych zasad, ale z drugiej strony bardzo indywidualna i umożliwiająca naukę czytania już od 3-latków. Wówczas dzieci uczą się czytania bez nacisku, swobodnie, z materiałem rozłożonym na kilka lat.
Na początku podzielę się teorią dotyczącą metody symultaniczno-sekwencyjnej zwanej inaczej krakowską lub wczesną nauką czytania lub metodą J. Cieszyńskiej.
Metoda oparta jest na: POWTARZANIU, ROZUMIENIU, NAZYWANIU – autorka wprowadza litery w odniesieniu do konkretnej sytuacji. Jeśli wprowadzamy literę U to w powiązaniu z obrazkiem, gdzie chłopiec trzyma się za nogę, bo przed chwilą się pośliznął. Chłopiec woła „u”, bo go boli. Dzieci powtarzają „u” i rozumieją znaczenie, bo widzą obrazek. Nauczyciel czyta, a potem dzieci powtarzają. Potem następują ćwiczenia typu pokaż „u”, a potem dzieci same czytają obrazki i odczytują „u”. Bardzo pomocne są tutaj książeczki „Kocham czytać” J. Cieszyńskiej. Dostępne są również plakaty. Plakaty te są ponumerowane, a to ułatwia kolejność wprowadzania liter.
Kolejność – to jest ważna rzecz. Ponieważ autorka opracowała etapy wczesnej nauki czytania, należy się ich trzymać jeśli chce się osiągnąć sukces.
ETAPY wg. metody symultaniczno-sekwencyjnej
- Samogłoski – od samogłosek prymarnych do sylaby otwartej
- Sylaby – od sylaby otwartej do pierwszych wyrazów
- Sylaby – czytanie sylab zamkniętych
- Sylaby – czytanie nowych sylab otwartych i zamkniętych
- Zdania – samodzielne czytanie tekstów
ETAP 1 SAMOGŁOSKI
- Zaczynamy od samogłosek prymarnych czyli A, U, Ó, i ( według autorki literka i powinna być duża i mieć kropkę, dlatego tu napisałam małą. W praktyce drukuję literę I wielką i dorysowuję pisakiem kropkę, albo drukuję literkę i małą, ale powiększam czcionkę, tak aby wielkością pasowała do pozostałych samogłosek)
- Kolejne samogłoski to sekundarne czyli O E Y
W takiej więc kolejności wprowadzam samogłoski. Korzystam z plakatu „Kocham czytać”, na którym przedstawione są sytuacje z życia dzieci, a do nich teksty z samogłosek. Same potem chętnie powtarzają, opowiadają i rozpoznają litery. Oczywiście wymyślam tu różne zabawy np. wskazywanie, rzucanie w określaną samogłoskę, szukanie ukrytych w sali kartek z literami, segregowanie ich do pojemniczków. Mam nadzieję, że starczy mi czasu, aby wrzucić tu kilka postów z autorskimi kartami do ćwiczeń. Tworzę różnorodne emblematy z literami, które wykorzystuję do zabaw np. krople wody z literkami, koszyczki, zwierzątka itp.
- Kolejna część to globalne rozpoznawanie i odczytywanie wyrażeń dźwiękonaśladowczych.
Wydawnictwo przygotowało bardzo fajny plakat prezentujący zwierzęta i ich odgłosy. Często wracam do tego etapu, nawet jeśli dzieci czytają już sylaby. Zwierzęta to temat, który interesuje dzieci i jest zawsze na czasie.
- Kolejna część to nauka globalnego rozpoznawania wyrazów. Zabawy polegają na dobieraniu nazw różnorodnych rodzin wyrazowych np. zabawki, pojazdy, części ciała i twarzy. Ważne jest aby wyrazy te były proste i w formie rzeczownika w mianowniku. Dzieci dobierają etykiety, robią kolekcje itp.
- Kolejna część to sylaby otwarte. Wprowadzanie sylab otwartych odbywa się w określonej kolejności. Dzieci powtarzają czytane sylaby, rozpoznają i odczytują. Wywieszone sylaby otwarte odczytujemy, powtarzamy, a potem wyszukujemy i dobieramy w pary, podczepiamy na tablicy sylaby do takich samych. Gdy już dzieci znają sylaby danego paradygmatu np. PA< PO< PU< PÓ< Pi<PE<PY to bawimy się w układanie sylab w określonej kolejności np. do pierwszego pociągu wsiada sylaba PU itp. w ten sposób dzieci różnicują poznane sylaby otwarte
To tyle o pierwszym etapie wczesnej nauki czytania. Kolejny etap to będzie kolejny wpis na blogu.
Zachęcam do polubienia pastelowych kredek na fb 🙂
18,807 total views, 4 views today